"Wiele hałasu o nic" w reż. Macieja Prusa w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej.
Noww warszawskie "Wiele hałasu o nic" to aktorzy z wielkim potencjałem na wielkiej scenie Teatru Narodowego. I kłopoty z zapełnieniem treścią efektownej, monumentalnej scenografii. U Szekspira proste historie plotek i miłostek okazują się kronikami małych, codziennych zbrodni, jakich dokonują na sobie przyjaciele, krewni, zakochaniNic smutniejszego nad Szekspirowskie komedie. Obsługa teatru ma po spektaklu mniej sztucznej krwi do ścierania niż po "Hamletach" czy "Ryszardach", ale i tak bilans ofiar poraża. Złamane serca, karki, życiorysy, utracone twarze, podeptane złudzenia. Proste historie plotek i miłostek okazują się kronikami małych, codziennych zbrodni, jakich dokonują na sobie przyjaciele, krewni, zakochani. W "Wiele hałasu o nic" Macieja Prusa wszystkie najczystsze uczucia zostają skompromitowane, a przed jatką ratują tylko zbiegi okoliczności. Młody przyjaciel księcia Aragonii (Artur Żmijewski) Claudio (Krzysztof Wieszczek) zakochuje si�