"Nirvana" w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Pisze Piotr Bogdański w Nowych Wiadomościach Wałbrzyskich.
Krzysztof Garbaczewski reżyser najnowszego spektaklu wystawianego w Teatrze Polskim zafundował widzom niezwykłe przeżycie. Podjął w ślad za tybetańskim terminem bar-do tematykę szeroko pojętego stanu przejściowego np. między życiem a śmiercią czy światem wyobraźni i rzeczywistością. W tym celu artysta posłużył się: raz - umierającym mężczyzną, dwa - grupą ludzi przygotowywanych do bliżej nieokreślonych zmian. W trzeciej części obserwujemy uwolnione dusze szukające innych ciał, aby móc powrócić do ziemskiego życia. Twórca, absolwent krakowskiej PWST przedstawia wyżej opisane sytuacje w niełatwy, w bardzo metafizyczny sposób. Wymaga on od widzów ciągłego skupienia. Obserwując jednak ich miny myślę, że nie był to zbyt szczęśliwy pomysł. Spektakl z każdą minutą coraz bardziej odrywa się od widowni. "Nirvana" nie wciąga i nie ułatwia zgłębiania bogactwa buddyjskich mądrości. Nie zmienia tego nawet scena, w której umierający m�