"Na czworakach" Tadeusza Różewicza w reż. Jerzego Stuhra w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Edyta Werpachowska w Teatrze dla Wszystkich.
Jerzy Stuhr - legenda aktorstwa - rozprawiający się z symbolem artysty-inteligenta? Brzmi co najmniej ciekawie. Jerzy Stuhr jest zarazem reżyserem i aktorem grającym główną rolę W "Na czworakach" - inscenizacji wystawianej już od niemal czterech lat w Teatrze Polonia. Artysta zapowiadał sztukę jako podsumowanie, rozliczenie własnego twórczego życia. Czy udane? Już początek inscenizacji jest wymowny - Laurenty, główny bohater dramatu, klęczy w swoim gabinecie bawiąc się kolejką elektryczną. Jest ewidentnie znudzony, zmęczony, brakuje mu werwy, energii życiowej. Chwilową zmianę przynoszą odwiedziny zafascynowanej nim dziennikarki (zmysłowo granej przez Annę Karczmarczyk). W reakcji na zainteresowanie młodej kobiety Laurenty ożywia się, bierze się w garść i znów chce być czarującym erudytą ze swojej przeszłości. Na ziemię sprowadza go gosposia Pelagia (Dorota Stalińska), kobieta dzięki której cały dom funkcjonuje. Na scenie pojawia się ta