Kiedy Polacy zrealizowali swe odwieczne marzenie wybicia się na własny musical, jakby w odwecie za wizytę "Metra" na Broadwayu, zalewa nasz kraj fala amerykańskich widowisk muzyczno-tanecznych. Polska prapremiera "Fame" to przykład spektaklu, który przynosząc sławę, niekoniecznie daje powód do chwały. Nie każdego Polaka zachwyci to teatralne danie, przypominające w smaku prozę hamburgera. Choć są już nad Wisłą zapewne i tacy smakosze. Żeby było jasne - Wojciech {#os#1420}Kępczyński{/#}, reżyser i choreograf jest profesjonalistą w każdym calu. Jako menedżer, który potrafi organizować ambitne festiwale Gombrowiczowskie, znalazł pieniądze na zakup licencji i nagłośnienia. Mając niewielką widownię w Radomiu, poszerzył grono widzów o publiczność warszawskiego Teatru Komedia. Ściągnął z całego kraju najlepszych młodych śpiewaków i tancerzy. Przed spektaklem dziękuje z taśmy sponsorom. Nuworyszom daje wskazówki, by wy
Tytuł oryginalny
Odgrzewanie Ameryki
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 281