EN

7.10.2004 Wersja do druku

Odgrywanie prawdy

"Na dnie" w reż. Andrzeja Domalika w PWSFTViT w Łodzi. Oglądała Renata Sas z Expressu Ilustrowanego.

Głęboko słuszne, bezdennie ponure i bezgranicznie nudne. Takie jest "Na dnie" w realizacji Andrzeja Domalika. Wiadomo, że sztuka Maksyma Gorkiego z akcją w noclegowni, gdzie dokonuje się kres ludzkiego losu i żywota, to nie dworska zabawa. Ale przedstawiony zbiór wywodów o żywotach upiornych zamiast prawdą atakuje pseudo-mądrościami. Pojawienie się tam Łuki ma zaświadczać o tym, że człowiek to jednak może brzmieć dumnie, ale kolejne monologowania nie budują niczego przekonującego. Czarna scena, piętrowe prycze, butelki, koszmarne postaci mężczyzn w alkoholowym amoku, kobiet grających głównie wymyślnym wykręcaniem całego ciała, a nóg w szczególności. Koszmar i beznadzieja upozowane niemiłosiernie. W tym niby-realistycznym wywodzie o bólu istnienia ton prawdy zachowuje właściwie tylko sikanie, którego odgłosy dochodzą zza sceny zaczynając przedstawienie. Młodym aktorom (mówi się, że to bardzo zdolny rok) nie dane jest grać, lecz odgrywa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Odgrywanie prawdy

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Ilustrowany nr 236

Autor:

Renata Sas

Data:

07.10.2004

Realizacje repertuarowe