Zmarła Magdalena Jarosz-Bradecka, aktorka Starego Teatru związana z tą sceną w latach 1977-2008. Przez ponad trzydzieści lat zagrała wiele bardzo interesujących ról, debiutując, jeszcze w PWST, rolą Friedy w "Zamku" Kafki. Pogrzeb aktorki odbędzie się dziś o godz. 14.30 na cmentarzu komunalnym w Wieliczce.
Była na jednym roku z Iwoną Bielską, Aldoną Grochal, Zbigniewem Rucińskim, Alicją Bienicewicz i Andrzejem Hudziakiem - mocnymi, po latach, filarami krakowskich teatrów. W tym właśnie gronie obchodzili przed siedmioma laty jubileusz 30-lecia pracy artystycznej. Wieczór zgotowali nam szampański, prezentując swe pozasceniczne talenty. W ciągu tych lat Magdalena Jarosz była m.in. Haneczką w "Weselu" Jerzego Grzegorzewskiego, Matą Hari w "Mieście snu" Krystiana Lupy, Maryną w "Weselu" Andrzeja Wajdy, Matyldą w "Reformatorze" Rudolfa Zioły czy Księżną w "Rękopisie znalezionym w Saragossie" i Idalią w "Fantazym" Tadeusza Bradeckiego. Nigdy nie zapomnę jej Malwiny w znakomitym spektaklu "Wiosna Narodów w Cichym Zakątku", gdzie każde jej pojawienie się na scenie wywoływało salwy śmiechu. Po raz ostatni wystąpiła w spektaklu "Pani Bóg Halina".