"Niebezpieczna metoda" Christophera Hamptona w reż. Agnieszki Lipiec - Wróblewskiej w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Hanna Karolak w Gościu Niedzielnym.
Troje bohaterów próbuje bezskutecznie pomóc sobie nawzajem, plącząc się we własne psychiczne problemy. Dziś, gdy z każdym problemem biegniemy do psychoterapeuty, sztuka Christophera Hamptona "Niebezpieczna metoda" grana od niedawna w Teatrze na Woli, cieszy się zasłużonym powodzeniem, zwłaszcza że jest dobrze napisana i dobrze zagrana. Jej bohaterami są prekursorzy psychoanalizy Carl Gustaw Jung i Zygmunt Freud. Kim jednak jest trzecia bohaterka sztuki Sabina Spielrein, o której wiemy niewiele, choć stanowi oś konfliktu między dwoma uczonymi? Pacjentką - zgoda. I jak się o niej mówi: dziką, piękną Żydówką, histeryczką - co mogłoby znaczyć niewiele, gdyby nie fakt, że została rozstrzelana jako Żydówka właśnie przez nazistów pod Rostowem. Ze spuścizny, z której niewątpliwie korzystał Hampton, dowiadujemy się, że w 1904 r. Sabinę została przyjęta do szpitala psychiatrycznego w Zurichu, a jej terapeutą został młody wówczas Jung.