Ostatnią sztukę, którą były prezydent Czech Vaclaw Havel napisał po dwudziestu latach dramaturgicznej ciszy, oglądałem z recenzenckiego obowiązku rejestrowania "odprysków". Nie ukrywam, że tak jak wielu przybyłych na premierę gości chciałem odnotować choćby drobny incydent, podpatrzyć jakąś minę czy gest byłego prezydenta. Komediowość czy farsowość przedstawienia "Odejścia" gwarantować miała doborowa obsada, wśród nazwisk odtwórców sztuki z kluczem znaleźli się m.in.: Piotr Fronczewski, Danuta Szaflarska, Halina Łabonarska, Artur Barciś, Marian Opania, Krzysztof Tyniec, Magdalena Wójcik, Jan Matyjaszkiewicz... Reżyserowała Izabella Cywińska. Jeżeli sztuka ma zabrzmieć w sposób właściwy, powinna być grana naturalnie, poważnie, trzeźwo, normalnie i bez przerysowań, nie powinno się jej ozdabiać groteskowymi ruchami, żartobliwymi pomysłami inscenizacyjnymi, szczebiotaniem, szarżowaniem..." - pisze w didaskaliach mą
Tytuł oryginalny
Odejścia
Źródło:
Materiał nadesłany
Temi nr 48