Dramaty Ingmara Villqista (Jarosława Świerszcza) przepełnione są emocjami, tragizmem i namiętnościami, co sprawia, że ich profile psychologiczne z jednej strony budzą współczucie, a z drugiej przerażają prawdopodobieństwem - pisze Marta Górska w portalu Kulturaonline.
Stanisław Rosiek w komentarzu do najnowszego wydania czterech dramatów Ingmara Villqista pisze, że nie chciałby się znaleźć w jego głowie. Rzeczywiście wizja ta jest dość przerażająca, ale jeszcze bardziej przerażające wydaje się być znalezienie się w wykreowanej przez dramatopisarza rzeczywistości. O ile często zdarza się, że czytelnik identyfikuje się z danymi postaciami dramatów, to w tym przypadku czytając dziękuje w duchu, że nie jest jedną z nich. Świat dramatów Villqista to połączenie poetyckich lecz okrutnych wizji Edgara A. Poe z pokrętnymi emocjonalnie losami bohaterów takich artystów jak von Trier czy Bergman. Postaci chorzowskiego dramaturga to więźniowie zawiłych relacji, dusznych, chorych i destrukcyjnych. Są oni skazańcami, a granice ich światów zaciskają się wokół nich jak pętla na szyi wisielca, który nie może już odwołać się do wyższej instancji. W zbiorze czterech dramatów "Oddychaj ze mną" Villquist tak u