EN

1.05.2003 Wersja do druku

Oddech przestrzeni, dusza ściany

Dlaczego zostałaś scenografem? Zawsze chciałam być scenografem. W mojej szkole podsta­wowej był teatr, wystawialiśmy spektakle w Bagateli, która zresztą wtedy nazywała się Rozmaitości... Nie byłam utalentowana ak­torsko, grałam tylko w jednym przedstawieniu, Pierrota, ale strasz­nie chciałam brać udział. Pani prowadząca zajęcia stwierdziła, że skoro tak, to ona pozwoli mi być scenografem, pomagać przy kostiumach. Byłam bardzo energiczną osobą i wszystko chciałam robić sama. Pani powiedziała, że jestem idealnym sce­nografem. Jakoś to we mnie zostało. W liceum plastycznym cho­dziłam dużo do teatru. Wydawało mi się, że scenograf musi nie tylko umieć rysować, coś ustawić, ładnie kogoś ubrać. Musi two­rzyć teatr. Sądziłam, że to niemożliwe, żebym mogła w czymś tak wielkim jak teatr pracować, wymyślać to wszystko. Teatr to przede wszystkim wiedza, umysł, nie umiejętności. Kończąc liceum przez pół roku strasznie się łama

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Oddech przestrzeni, dusza ściany

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia

Autor:

Grzegorz Niziołek, Joanna Targoń

Data:

01.05.2003