- W sztuce nie ma spotkań niemożliwych, nie ma "gorszych" odbiorców - mówi Agata Siwiak, kuratorka projektu "Wielkopolska: Rewolucje", w ramach którego znani artyści docierają do niewielkich miejscowości by tworzyć z lokalną społecznością. Projekt trwa od ubiegłego roku.
Rozmowa z Agatą Siwiak [na zdjęciu], kuratorka projektu "Wielkopolska: Rewolucje", odbywającego się w ramach programu "Budzik Kulturalny": Magdalena Rewerenda: Na czym polega specyfika "Rewolucji" na tle innych projektów z udziałem amatorów? Agata Siwiak: Przede wszystkim nie przeprowadzamy castingu. Wchodzimy w pewną grupę, określoną sytuację i pracujemy w obliczu różnych tematów społecznych. Nawiązujemy do nurtu "community arts", choć to nie jest bezpośrednie przeniesienie tej tradycji. "Community arts" stawiało wartość artystyczną na drugim planie, a w "Rewolucjach" chcemy, by jakość estetyczna szła w parze ze zmianą społeczną. Dlatego zapraszam do współpracy twórców-eksperymentatorów, pierwszoplanowe postaci polskiego życia kulturalnego. W tej przygodzie kluczowe jest dla nas traktowanie sztuki jako narzędzia zmiany społecznej. Nie tylko artyści zmieniają coś w życiu społeczności, z którymi pracują, ale te spotkania zmieniają tak�