EN

30.05.2014 Wersja do druku

Od punk rocka do teatru

- Wiem, że sukces jest czymś bardzo ulotnym i nie należy o niego zaciekle zabiegać. Mam poczucie, że mogłabym robić w życiu wiele rzeczy i nie boję się tego.- rozmowa z Martą Ledwoń, aktorką Teatru Osterwy w Lublinie.

Sylwia Hejno: W jaki sposób trafiła Pani do Lublina? Marta Ledwoń: Mateusz Pakuła, autor sztuki "Na końcu łańcucha" i reżyserka Eva Rysowa zaprosili mnie do współpracy. Grałam gościnnie, potem zaproponowano mi etat w Teatrze im. Juliusza Osterwy. Na początku pracowałam równocześnie w Warszawie i w Lublinie, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się z mężem na przeprowadzkę. To miasto coraz bardziej mi się podoba i czuję, że mogłabym tu żyć. Kiedy postanowiła Pani zająć się aktorstwem? - Jako młoda dziewczyna nie miałam sprecyzowanego planu na siebie. Byłam raczej zbuntowaną nastolatką. Przez siedem lat śpiewałam w zespole punkrockowym "Analogia Snu". Lubiłam rysować, więc zdecydowałam się na budowlankę, potem planowałam studia zaoczne na Wydziale Architektury albo Budownictwa, bo nie chciałam wyprowadzać się z rodzinnego miasta. Mój kolega, obecnie również aktor, użył podstępu, żeby namówić mnie do zdawania do szkoły teatralnej.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Od punk rocka do teatru. Rozmowa z Martą Ledwoń, aktorką Teatru Osterwy

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Kurier Lubelski online

Autor:

Sylwia Hejno

Data:

30.05.2014