W kopalni i w pracowni artysty jednakowo wykuwa się socjalizm - powiedział wiceminister kultury i sztuki Sokorski. Lecz o ile ludzie z kopalń i hut zrozumieli dokładnie ową drogę do socjalizmu, artyści w znacznej części pozostali na bezdrożach.
Pierwszy, decydujący krok ku rewolucyjnemu przełomowi w sztuce został jednak zrobiony. Był nim zjazd i festiwal szkół artystycznych w Poznaniu.
Zjazd nazwano "Międzyszkolnymi popisami państwowych wyższych szkół artystycznych". To było jednak coś znacznie więcej, niż międzyszkolne popisy. W Poznaniu zebrali się wszyscy pedagodzy, a więc najwybitniejsi twórcy obecnej chwili, i młodzież, by wspólnie radzić nad zasadniczą zmianą techniki nauczania i ideologicznymi podstawami programu. Najżywiej był omawiany dział plastyki. Plastyka bowiem otrzymała naj bardziej konkretne, aktualne zamówię nie społeczne. Chodzi mianowicie o nawiązanie ścisłej współpracy z przemysłem. PRZEMYSŁ ODPOWIEDZIALNY ZA ESTETYKĘ Przemysł jest odpowiedzialny za kształtowanie się poziomu poczucia estetyki mas - powiedział podczas zjazdu wiceminister przemysłu lekkie go Gdański. Poczucie piękna kształci się przede wszystkim w zetknięciu z przedmiotami codziennego użytku. Toteż przemysł chce podzielić się ową doniosłą odpowiedzialnością z ludźmi sztuki, z artystami. Już w roku przyszłym około 15 proc.