Lubimy być rzucani na kolana. W teatrze też, zwłaszcza ostatnio. Kazimierz Dejmek gościnnymi występami Teatru Polskiego nie powalił Krakowa na kolana. Ani młotem Konrada, ani pięścią Czepca. Nie spełnił więc oczekiwań i zapewne dostanie mu się za to porządnie. Że nudny, że staroświecki, że akademicki. Kiedyś zazdrościliśmy innym krajom, europejskim zresztą, ich akademickich teatrów, obrosłych wiekową tradycją, niczym mchem. U nas wątlutka niteczka tradycji była zbyt często brutalnie zrywana, aby ten mech zdążył się rozplenić. Starannie był zeskrobywany. Dziś natomiast określenie akademicki" brzmi niemal jak obelga. Oznacza dostojne skostnienie, a więc rzecz niewybaczalną. W teatrze jeden z grzechów głównych. Przeciwstawiany jest teatrowi "europejskiemu". Do poziomu teatrów europejskich wprawdzie nam daleko, ale na mapie teatralnej świata przecież istniejemy. Dzięki Kantorowi, Wiśniewskiemu, cokolwiek by o nim sądzić, ciągle jeszcze Sz
Tytuł oryginalny
Od początku jest kac
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie nr 47