"Ślub" w reż. Pawła Wodzińskiego w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Gombrowiczowski "Ślub" to kolejny odcinek realizowanego przez Pawła Wodzińskiego od kilku lat na bydgoskiej scenie serialu o degradacji i frustracji, które przeradzają się w agresję i skutkują polską wojną wszystkich ze wszystkimi. Przez rodzinny dom, do którego wraca Henryk (Michał Czachor), nie przetoczyła się wojna, jak sugeruje autor. Żyjący w kontenerze-melinie ojciec i matka to ofiary transformacji albo niedawnych grupowych zwolnień. Równie mocno boli ich bieda, co upadek w oczach ludzi. Szansą na powrót do dawnego (wyimaginowanego?) znaczenia ma być wracający ze świata, w garniturze, lakierkach i modnych okularach, syn. Ale jemu też daleko do człowieka sukcesu: garnitur niemodny, okulary też nie markowe - może absolwent bez pracy? Celebra i zadęcie mają zakryć mizerię rzeczywistości, zawsze jednak znajdzie się jakiś Pijak (świetny Mateusz Łasowski), który palcem wskaże prawdę. Logicznym wyjściem wydaje się więc władza absolutna, któr