Pierwszą tegoroczną premierą Teatru Ludowego miała być "Opowieść podręcznej" na podstawie książki Margaret Atwood. Ale okazało się, że pisarka zabroniła wykorzystywania swojego tekstu jako scenariusza sztuki. Reżyser Marcin Liber pozostał jednak przy boleśnie aktualnym temacie - pisze Marta Gruszecka w Gazecie Wyborczej - Kraków.
O Książka kanadyjskiej pisarki Margaret Atwood to wstrząsająca antyutopią o piekle kobiet. Tutaj pleć żeńska jest wyłącznie maszyną do reprodukcji. Nie może swobodnie wychodzić (tylko raz dziennie, na targ), czytać, mieć własnego zdania. Główną bohaterką Atwood jest Freda. Zwana Podręczną. BOLESNE TROPY - Kiedy Małgorzata Bogajewska, dyrektor Teatru Ludowego, zaproponowała mi tytuł sztuki, zgodziłem się bez wahania. Dlaczego przygotowujemy akurat ten tekst? A dlaczego akurat dzisiaj serial "Opowieść podręcznej" jest tak popularny? Dlaczego książka i film na jej podstawie, który powstał kilka lat temu, nie odbiły się szerokim echem? Bo to historia o pewnego rodzaju zaniechaniu, przyzwoleniu na to, by świat ewoluował w ten sposób. Świat sprzyja dziś trudnym tematom, a te trzeba poruszać w przestrzeni teatru - podkreślał końz cem roku, tuż po pierwszych próbach, Marcin Liber, reżyser spektaklu. Ten sam, który w Krakowie wystawił m.in. g�