Brecht i Boska Komedia - dwa arcyciekawe projekty teatralne zdominowały końcówkę roku na krakowskich scenach - pisze Justyna Nowicka w miesięczniku Kraków.
Józef K. i kobiety Dwie inscenizacje "Procesu" Kafki na krakowskich scenach, obie bez satysfakcji, choć z zupełnie innych powodów. Na scenie PWST "Proces" przyrządził Wojciech Kościelniak, reżyser przerabiający wszystko bez wyjątku na musicale. Z lepszym lub gorszym skutkiem. Tym razem skutek jest taki, że głównym tematem spektaklu stają się relacje Józefa K. z kobietami. Jak wiadomo liczne i urozmaicone, inspirowane bujnością i bogactwem owych kontaktów w życiu autora. Zresztą mniejsza o biografię. Jednak wynik jest taki, że z gęstej, bogatej właśnie, nieznośnej nierzadko rzeczywistości powieści na scenę przedostają się głównie wątki panien i pań oraz tematyka uwikłania w nie głównego bohatera. Nie muszę chyba dalej tłumaczyć, dlaczego takie potraktowanie tekstu wydaje mi się niesatysfakcjonujące? Zastrzeżenia można mieć i do formy spektaklu, pomysłowej i konsekwentnej, choć ostatecznie jednak monotonnej i nieadekwatnej. Kościelniak