Plugastwo i pornografia - mówili z obrzydzeniem jedni. To najlepszy spektakl Warlikowskiego, piękny i poetycki - zapewniali drudzy
Oczyszczeni Sarah Kane, wyreżyserowany przez Krzysztofa Warlikowskiego, odniósł bezapelacyjny sukces i już objechał spory kawałek Europy. - Byliśmy już w kilku ważnych miejscach - mówi Tomasz Tyndyk, jedyny wrocławski aktor grający znakomicie postać Robina. Nie wiem, czy zdołam sobie przypomnieć wszystkie nasze wojaże. Zacznę od festiwali. Pierwszy to była Divadelna Nitra na Słowacji, najważniejsze natomiast było francuskie tournee w ramach szerokiej prezentacji naszej narodowej kultury "Nova Polska". Bardzo dobrze zostaliśmy przyjęci na festiwalu w Awinionie. Odnoszę wrażenie, że za granicą nasz spektakl jest przyjmowany znacznie cieplej, bardziej otwarcie niż w kraju. Ważny był dla nas Holland Festival w Amsterdamie, ale też festiwale: w Berlinie, Petersburgu i w Wilnie. Po francuskim tournee zagraliśmy jeszcze w Brukseli. Teraz wybieramy się do Budapesztu i Mediolanu. Nawet nie marzyłem nigdy, żeby trafić do obsady takiego wojażującego przeds