EN

23.10.2001 Wersja do druku

Oczy zimne jak lodówki

Oliver Bukowski, choć nosi polsko brzmiące nazwisko, jest Niemcem. Ma 40 lat i pisze sztuki teatralne. Dwa lata temu został uznany za dramaturga roku. Sztukę "Do dna" napisał w 1996 roku. Teatr im. Jaracza sięgnął po nią dziś. "Do dna" opowiada historię dwóch mężczyzn, których życie nie usytu­owało w wygodnej przestrzeni luksu­su. Przeciwnie, są na najniższym szczeblu hierarchii społecznej. Wła­ściwie to może są nawet na dnie, bo wszystko, na co ich stać, to uprawia­nie "plastikowego sexu" z lalką i han­dlowanie trupem, któremu wcześniej pomogło się wydostać z "łez padołu". Sam trup wcale nie był lepszy od swoich "właścicieli". Mówią o nim sa­mi, bo go znali. Ale mówią też o nim jego rodzice: awangarda finansowa. Zapętleni w nienawiść i hipokryzję, ze spłaszczonymi uczuciami, w chwi­lach determinacji tylko okazują sła­bość. Do autodestrukcji. Ale starannie pielęgnowany sa­dyzm pozwala otrząsnąć się i przygo­tować na k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Oczy zimne jak lodówki

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki - Wiadomości Dnia nr 248

Autor:

Michał Lenarciński

Data:

23.10.2001

Realizacje repertuarowe