"Lohengrin" w Operze na Zamku w Szczecinie. Pisze Małgorzata Klimczak w Głosie Szczecińskim.
Trudną operę Wagnera "Lohengrin", wystawioną przez Operę na Zamku szczecińska publiczność przyjęła owacjami. Szczecińska premiera opery Richarda Wagnera "Lohengrin" powstała w koprodukcji z Theater Vorpommern z Greifswaldu (...) akcja jest przeniesiona do lat 30. XX wieku, czyli czasów rodzenia się nazizmu w Niemczech, dzieci hrabiergo Telramunda noszą błękitne chustki niczym młody narybek z Hitlerjugend, a w finałowej scenie zbiorowej wszyscy wyciągają ręce w charakterystycznym geście. W tym spektaklu główne role zagrali śpiewacy z Niemiec, ale ogromną rolę odegrał szczeciński chór, który w połączeniu z chórem niemieckim stanowił wyraziste tło całej tragedii jako głos ludu, tak istotny w czasach rodzenia się nazistowskiej ideologii. Wśród solistów na scenie najlepiej wypadły kobiety, czyli Anette Gerhardt (Elza) i Elena Suworova (Ortruda). Junghwan Choi w roli Lohengrina zabrzmiał pięknie i delikatnie jak prawdziwy kochanek i wybawiciel