Pamiętając, że zaproszenie zagranicznego przedstawienia wymaga oczywiście trudu organizacyjnego i znacznych nakładów finansowych, powinno jednak być ambicją dyrektorów naszych międzynarodowych festiwali (niekoniecznie tych tanecznych), by zaznajomić polską widownię z najnowszą twórczością DV8 - pisze Szymon Kazimierczak w Teatrze.
Brytyjski zespół DV8 przeprowadził rozmowy z pięćdziesięcioma mężczyznami, pytając o ich doświadczenia rodzinne, partnerskie i seksualne. Na podstawie jednego z tych wywiadów powstał poruszający spektakl, łączący słowną narrację z językiem tańca. "Mój brat Nicholas był pierwszy w rodzinie, potem Karen, Ronald i ja - John" - z twardym północno-brytyjskim akcentem, wprost do widowni, mówi ubrany w kraciastą koszulę mężczyzna w średnim wieku. Za jego plecami wyłaniają się z ciemności nieruchome postaci w precyzyjnie zakomponowanych "stop-klatkach" - jakby słowa bohatera powoli zaczynały się materializować. Obrazy, które przywraca z pamięci, przesuwają się na obrotowej scenie w rytm hipnotycznej muzyki: widzimy uchylającego drzwi ojca ze skórzanym pasem w ręku, matkę przed telewizorem, przywiązanego do łóżka chłopaka z gołymi pośladkami. Twórcy spektaklu uruchamiają swoją opowieść równolegle przy pomocy słowa i ruchu - na tej r�