Obywatel Pekoś bardzo cierpi. Pekoś jest bohaterem cierpiącym. Ból okazuje się zasadą jego istnienia, zasadą i głównym celem. Cierpi więc Pekoś i cierpi, z minuty na minutę coraz potężniej cierpi, i coraz mniej pojmuje, dlaczego mianowicie cierpi. Prawdę powiedziawszy - Pekoś nigdy nie był w stanie pojąć przyczyn swego bólu. Gdy ten narasta, wzrasta i przerażenie. Sobą i światem. Pekoś cierpi więc - w ogóle i w szczególe, z zewnątrz i od wewnątrz. Cierpi oraz cierpi, że nie wie, dlaczego cierpi. Koniec jest oczywisty - mentalna ucieczka. Głowa Pekosia nie wytrzymuje. Przeznaczeniem Pekosia okażą specjalne uroki schizofreni. Na dobrą sprawę - nie ma się czemu dziwić. Pekoś żyje przecież nie byle kiedy i nie byle gdzie. W trudnych czasach i w trudnym miejscu - w legendarnym 1968 w Zamościu, czyli na prowincji w dniach wiadomych. Na domiar nieszczęścia Pekoś - garbaty kretyn i sierota - posiada dwie, niewybaczalne w ówcze
Tytuł oryginalny
Obywatel naszych czasów
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Powszechny nr 17