Jacek {#os#6175}Głomb{/#} rozpętał efektowną machinę inscenizacyjną do opowiedzenia historyjki banalnej i wywołującej u widza zwykłą złość - na przykład na teatr, który upraszcza to, czego uprościć się nie da. Czy ktoś pamięta jeszcze polski teatr polityczny? Jaki był i po co był? Dziś nie tylko teatr, nawet kabaret polityczny umarł. Nie opowiada się już dowcipów o politykach, wystarczy włączyć Fakty albo Wiadomości: oni ośmieszają się sami. Teatr został odciążony od konieczności szybkiego reagowania. A jednak Jacek Głomb, dyrektor legnickiego teatru, machnąwszy ręką na dawne zobowiązania teatru, który miał otwierać widzom oczy na problemy społeczne i żądać zajęcia określonej postawy moralnej, proponuje nową formułę upolitycznienia sztuki. Spektakl teatralny ma być obecnie niezobowiązującą rozmową z konkretnym politykiem o jego biografii, poglądach i wyborach. Widz i jego przemyślenia zdają się prz
Tytuł oryginalny
Obywatel Miller - historyjka
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Powszechny nr 17