Coraz częściej teatralna Łódź ma okazję oglądać na rodzimych scenach przedstawienia wyreżyserowane przez Adama {#os#835}Hanuszkiewicza{/#}. I dobrze, że ma te okazje. To, co proponuje ten artysta, zawsze zasługiwało na uwagę, Można czasem spierać się z nim, można nawet nie zgadzać się z jego pomysłami i wizjami, ale rzadko zdarza się pozostawać obojętnym. Ale też i teatr, jaki uprawia Hanuszkiewicz, nie jest obojętny. Czasem - co prawda - nas szokuje, ale jest przy tym dopracowany, rzetelnie zrobiony i - co najważniejsze - o coś w nim chodzi. Uznając przed paroma tygodniami "Ferdydurke" Gombrowicza za wydarzenie w nieciekawym w sumie łódzkim sezonie teatralnym, wyraziłem nadzieję, że być może i "Dom Bernardy Alba" - sztuka Federico Garcii Lorki, przygotowywana przez Adama {#os#835}Hanuszkiewicza{/#} w Teatrze Powszechnym - okaże się drugim takim rodzynkiem. Miło mi teraz donieść, że tak też się stało. Wypada tylko dodać: oby tak d
Tytuł oryginalny
Oby tak dalej!
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Łódzki nr 49