EN

17.04.2012 Wersja do druku

Oburzeni inteligenci już nie wstydzą się swojego oburzenia

"Czy Pan to będzie czytał na stałe?" w reż. Michała Kmiecika w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Pisze Karolina Obszyńska w Teatraliach.

Szewc robi buty. Szewc, nie menadżer. To ważne, bo przedpremierowe spotkanie na Świebodzkim bierze w nawias. Treści i przyczyn powstania głośnego ostatnio manifestu "Teatr nie jest produktem / widz nie jest klientem", nie trzeba już nikomu, jak sądzę, tłumaczyć. Krótko mówiąc - z tak zwanej "góry" padł pomysł zastąpienia dyrektorów artystycznych teatrów dolnośląskich - menadżerami. Przeciw temu, co najmniej absurdalnemu, pomysłowi przeciwstawił się 12 kwietnia Teatr Polski we Wrocławiu. Przeciwstawił się dosadnie, głośno i naprawdę rozpaczliwie. "Czy Pan to będzie czytał na stałe?" jest spektaklem-manifestem, żywym głosem ludzi teatru, którzy za wszelką cenę walczą o swoją artystyczną wolność. To kolaż szyderstwa, bezradności i oburzenia aktorów; to jeden dosadny pstryczek w nos, siedzącemu w drugim rzędzie marszałkowi Mołoniowi. propos. Główny zainteresowany miał podobno wygłosić publiczne oświadczenie zaraz po spektaklu. N

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Oburzeni inteligenci już nie wstydzą się swojego oburzenia

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatralia Nr 15/16.04.12

Autor:

Karolina Obszyńska

Data:

17.04.2012

Realizacje repertuarowe