JÓZEF JASIELSKI podjął się bardzo trudnego zadania. Postanowił wystawić w Legnicy "Dziady" i to siłą 20-osobowego zespołu aktorskiego! Pomysł zaskakujący, wydawałoby się zbyt ambitny, a praca Syzyfowa, nie do zrealizowania w prowincjonalnym teatrze, a jednak uwieńczona została sukcesem. Nie obyło się wprawdzie bez uproszczeń skomplikowanego dramatu, naiwności łatwizn inscenizacyjno-reżyserskich. Jednak obok rozwiązań schematycznych czy też często nielogicznych, znalazły się w przedstawieniu pomysły naprawdę interesujące. Spektakl rozpisany został na trzy części, zatytułowane: Obrzęd, Cela, Pan Senator i rozegrany w trzech odsłonach (bardzo dobre dekoracje Elżbiety Iwony Dietrych do dwóch pierwszych części). Obrzęd nie robi dużego wrażenia, zabrakło w nim grozy, tajemnicy i magii. Może stal się on w realizacji scenicznej zbyt baśniowy i kolorowy. Niby każda postać została określona i zróżnicowana wstępnie, ale później zostawiona s
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie, nr 19