EN

5.10.2010 Wersja do druku

Obrazy i emocje, czyli bogactwo w prostej formie

"Świat Garmanna" w reż. Ewy Piotrowskiej w Teatrze Baj w Warszawie. Pisze Ewa Świerżewska w portalu qlturka.pl.

Każdy kto zna książki Stiana Hole o Garmannie z pewnością zachodzi w głowę, jak udało się twórcom przenieść te opowieści - tak bardzo graficzne, bogate w obrazy, treści i emocje, ale oszczędne w słowach, na scenę. Sama długo się nad tym zastanawiałam i dopiero wizyta w teatrze zaspokoiła moją ciekawość. Tytułowego bohatera, sześcioletniego Garmanna, poznajmy na kilka dni przed szkolnym debiutem. Ostatnie chwile lata chłopiec spędza w towarzystwie trzech starych ciotek, które co jakiś czas odwiedzają jego rodzinę. Garmann bardzo wnikliwie przygląda się kobietom, zafascynowany obserwuje ich niezgrabne ruchy, ciała nadgryzione zębem czasu: "Ciotki chyba kurczą się na słońcu - myśli Garmann. - Jeszcze trochę i tylko głowy będą im wystawać znad trawy". Te przemyślenia, jak i rozmowa prowadzona ze staruszkami, a dotycząca lęku - w przypadku Garmanna - przed pierwszym dniem w szkole, zaś w przypadku ciotek - przed śmiercią, między inny

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Obrazy i emocje, czyli bogactwo w prostej formie - recenzja spektaklu "Świat Garmanna"

Źródło:

Materiał nadesłany

www.qlturka.pl/04.10

Autor:

Ewa Świerżewska

Data:

05.10.2010

Realizacje repertuarowe