PIĘKNE i intelektualnie porywające są wszelkie zamierzenia, które zbliżają twórczość Szekspira naszym czasom. Piękne i twórcze,ale jednocześnie kryjące w sobie niebezpieczeństwo zagubienia po drodze samego Szekspira. "Makbet",na scenie Teatru Dramatycznego - w przekładzie,inscenizacji i reżyserii Bohdana Korzeniewskiego z Haliną Mikołajską i Janem Świderskim w rolach głównych - jest przedstawieniem, które w jakiś sposób nie spełniło pokładanych w nim zamiarów i nadziei. I to zarówno realizatorów,jak widzów. Rzecz ciekawa,nie jest to wynikiem niedoskonałości reżyserii lub sztuki aktorskiej. Wydaje się,że indywidualność twórców,ich poprzednie inscenizacje i poprzednie kreacje nałożyły się na to dzieło sceniczne,dając efekt podobny temu,jaki zdarza się,gdy wykonamy kilka najbardziej choćby artystycznych fotogramów na jednej kliszy. Jest to więc "Makbet" współczesny i refleksyjny,jest to jednocześnie "Makbet" rom
Źródło:
Materiał nadesłany
Kierunki nr 48