EN

7.01.1979 Wersja do druku

Obok Różewicza

"Stara kobieta wysiaduje" Ta­deusza Różewicza nieodparcie na­suwa pewne skojarzenia zarówno z "Radosnymi dniami" i "Końcówką" Becketta jak też z "Parawanami" Geneta. Jednak ów narastający, groteskowy śmietnik Różewicza jest bardziej wieloznaczny, stano­wi żywioł sam w sobie. Żywioł, któremu nic się nie oprze, który unicestwia. Jest alegorią. Tak, jak Mojry, jak - w pewnym sensie - Stara Kobieta, która "była już wszystkim", a teraz musi "sło­dzić i rodzić, rodzić bez przer­wy"... Od głośnej wrocławskiej pra­premiery "Starej kobiety..." w re­żyserii Jerzego Jarockiego minę­ło ponad dziewięć lat. Wystawia­no ją jeszcze kilkakrotnie. Naj­częściej czynił to Helmut Kajzar: w RFN (dwukrotnie) oraz w Szwecji i w Teatrze Narodowym w Warszawie. I właśnie ta ostatnia inscenizacja wywołuje naj­więcej kontrowersji, wręcz opo­rów. Żadnych kotar, horyzontów; przestrzeń sceny zamyka auten­tyczny mur z czerwonej cegły. Kilka stolików, krz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Obok Różewicza

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 1

Autor:

Eugeniusz K.Wawrzyniak

Data:

07.01.1979

Realizacje repertuarowe