"next to normal" Toma Kitta i Briana Yorkey'a w reż. Jacka Mikołajczyka w Teatrze Syrena w Warszawie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Nagrodę Pulitzera dla dramatu i docenienie na Broadwayu kameralnej, musicalowej wersji "next to normal" zawdzięcza przede wszystkim podjęciu ważnego społecznie tematu. Główna bohaterka, Diana Goodman, cierpi na chorobę dwubiegunową - a wraz z nią jej mąż i dorastająca córka. Okresy euforii i manii sąsiadują z epizodami depresji. Leki ogłuszają, odbierają poczucie bycia sobą. Kolejni psychiatrzy na początku budzą nadzieję, a gdy terapia nie skutkuje, poczucie beznadziei i pragnienie skrócenia mąk wracają ze zdwojoną siłą. Trauma, która aktywowała chorobę, nie chce odpuścić. To dobry materiał aktorski i Katarzyna Walczak wykorzystuje go do stworzenia poruszającej roli. Dobry - bo nieoczywisty - jest też finał i uwaga, że miłość najbliższych a może być także ciężarem ponad siły. Gorzej, bo dość stereotypowo, napisane zostały role reszty rodziny: wspierającego męża, a zwłaszcza córki - zbuntowanej nastolatki przeżywającej pierwsz