EN

1.01.1998 Wersja do druku

Oblicze nieobecnego

"Siarczysty mróz to tyle, co objawienie ciału jego przyszłej temperatury." Josif Brodski, Ekloga czwarta (zimowa) W "Zimowej opowieści" Szekspira padają z ust Leontesa znamienne słowa: "Więc świat ten niczym, ni­czym, co na świecie, niczym to niebo i czeski król niczym, niczym ma żona, w tym niczym nic nie ma, jeśli to niczym" - słowa przerażające. Niebez­pieczne jest potraktowanie ich jako podskórnego leitmotivu całej inscenizacji, szaleństwem zaś zdaje się przemienienie dzięki nim dzieła Szekspira w tragedię antyczną. I to taką, w której niespełnienie wymogu trzech jedności rekompensuje się wprowa­dzeniem do gry Fatum obdarzonego potrójną siłą. Krzysztof Warlikowski, posługując się anachroni­zmami i współczesnymi środkami wyrazu, pozornie tylko "unowocześnił" Szekspira - faktycznie sięgnął gdzieś aż do Sofoklesowego "Króla Edypa". W poznańskim spektaklu mamy do czynienia z trzema strugami czasu. Panuje na świecie wieczna zima - d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Oblicze nieobecnego

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 1

Autor:

Lena Piątkowska

Data:

01.01.1998

Realizacje repertuarowe