Ze skruchą, bije się w piersi przyznając ze bardzo rzadko bywam w teatrze Z.A.S.P. a nigdy w życiu nie napisałem recenzji teatralnej. Owiany duchem mego wojennego dowódcy pułkownika Stanisława Koszutskiego staram się jednak dokonać rzeczy niemożliwej, tak jak niemożliwym wydawał się wypad malutkiego oddziału 2go Pułku Pancernego z Holandii do Niemiec i oswobodzenie polskich kobiet żołnierzy Armii Krajowej przed trzydziestu laty. Czytelników interesujących się szczegółami tych wydarzeń odsyłam do książki Pułkownika "Wspomnienia z różnych pobojowisk" wydanej w 1972 roku w Londynie. Ileż to wspomnień łączy się z temi chwilami. Śpiewało się wówczas "Chryzantemy złociste w kryształowym wazonie" i jeździło, nieprzepisowo po brzegi załadowanym prześlicznemi Akaczkami (bo tak żeśmy je nazywali) jee'pem, po lesistych niemieckich drogach. Potulni niemcy, trzymani twardym rygorem okupacyjnym 1szej Dywizji Pancernej, zdejmowali czapki i cały świat
Tytuł oryginalny
Oberlangen w wykonaniu Teatru Polskiego Z.A.S.P. w Ognisku.
Źródło:
Materiał nadesłany
Data:
29.10.1975