"Wesele. Poprawiny" w reż. Marcina Libera w Polskim Teatrze Tańca w Poznaniu. Pisze Katarzyna Nowicka w portalu kultura.poznan.pl.
Jesteśmy skacowani. Jesteśmy ksenofobami. Jesteśmy homofobami. Jesteśmy antysemitami. Jesteśmy narodem wybranym. Jesteśmy zglobalizowani. My, Polacy. Chodzimy w chińskich ubraniach. Śpimy ze smartfonami z narysowanym jabłuszkiem. Oglądamy dziesiąty sezon serialu o narkomanach. Robimy zdjęcia jedzenia. Wydłużamy nogi w Photoshopie i korygujemy niedoskonałości za pomocą filtrów na Instagramie, żeby tylko być idealnym. Tacy jesteśmy i co gorsza, uważamy, że tacy powinniśmy być. Nie chwytamy już chwil, tak jakby każda mogła okazać się ulotna, a wśród wielu barw dostrzegamy tylko to skrajne i antagonistyczne: białe lub czarne, dobre lub złe. Żyjemy w bojaźni ze swoją własną świadomością. Żyjemy mitem przeszłości, chcąc jednocześnie stać się kimś innym niż nasi przodkowie. Nie ma już między ludźmi więzi. Są tylko te ulotne - "międzyimprezowe", a może kiedyś odnajdziemy się na Facebooku lub Tinderze i poprzez fizyczność zdecyduje