- Bardzo długo nie mogłam nic z tym tekstem zrobić - otwierałam, płakałam, odkładałam na półkę. Myślę, że teraz jestem już bardziej dojrzała i mogę spróbować się nim podzielić - mówi Alina Świdowska, aktorka Teatru Żydowskiego w Warszawie, przed premierą monodramu "I więcej nic nie pamiętam" wg wojennych wspomnień swojej matki Adiny Blady-Szwajger. Premiera w Żydowskim Instytucie Historycznym 4 lutego.
To druga próba zmierzenia się z tekstem matki. Alina Świdowska [na zdjęciu] pierwszą wersję monodramu przygotowała w pośpiechu. Czuła niedosyt. Tym razem aktorka zawierzyła reżyserowi. Spektakl będzie grany w Żydowskim Instytucie Historycznym. Alina Świdowska opowie o swojej matce, lekarce dzieci w getcie, o tym, czego jej matka doświadczyła, jakie decyzje była zmuszona podejmować. Beata Kęczkowska: Mama opowiadała o swojej przeszłości? Alina Świdowska: Niewiele, tylko jakieś drobiazgi. Dużo rozmawiałyśmy o dzieciach, mama była im całe życie bardzo oddana. Nagle pojawiała się jakaś opowieść o dziecku, które było jedynym żywicielem całej rodziny, także dorosłych. Ci dorośli przeżywali do następnego dnia dzięki temu, co to cztero-, pięcioletnie dziecko zdobyło. O swoich przeżyciach nie mówiła. Nie pytała pani? - Jak człowiek nie wie, o co pytać, to nie pyta. Nie wie, jakie pytania zadać. Wiedziałam, że mama miała tzw. d