Z Mariuszem Kiljanem, aktorem teatralnym i telewizyjnym, wcielającym się w postać Sergieja Sznurowa w najnowszej produkcji Teatru Miejskiego w Gliwicach, rozmawia Agnieszka Skowronek, teatrolożka, rzeczniczka prasowa Teatru Miejskiego w Gliwicach.
Patrzysz na nas z plakatu "Miłości w Leningradzie" w reżyserii Łukasza Czuja. Grana przez Ciebie postać nazywa się Siergiej Sznurow, jak autor tekstów piosenek. Zostałeś wybrany na przewodnika po spektaklu. Czy podejmiesz się tego zadania? - "Miłość w Leningradzie" ma kilka niespodzianek. Tajemnica pierwsza - kiedy zapalają się światła widzimy głównego bohatera, Siergieja Sznurowa, leżącego na szpitalnym łóżku. Na pytanie, dlaczego i czy na pewno znajduje się w szpitalu, będziemy musieli sobie odpowiadać w trakcie spektaklu. Druga wielka niewiadoma to leżąca obok niego postać w pięknych kowbojskich bucikach, z młodzieńczą fryzurką na głowie Sznurow dwa? Jego alter ego, może najlepszy przyjaciel? Widzimy człowieka, który ma za sobą poważne doświadczenia i olbrzymią wiedzę na temat istnienia. Człowieka po przeżyciu kilku lat walki z całym światem. Jak sam o sobie, o swoim bohaterze, później śpiewam, "obecnie wszystko zwisa mi, mam zwis