"Obcy" w reż. Anny Smolar w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Zamiast monologu Meursaulta w spektaklu Anny Smolar jest wiele głosów - ta próba innego spojrzenia na bohatera Camusa nie przyniosła jednak ciekawych odkryć Nie wiadomo, dlaczego mamy się Meursaultowi przyglądać - co reżyserkę w tej historii zainteresowało, dlaczego uznała, że lepiej będzie opowiedzieć ją z innej niż autorska perspektywy. Spektakl jest chłodny i beznamiętny, choć stara się być atrakcyjny. Owszem, "Obcy" Camusa jest beznamiętnym i chłodnym (do czasu) monologiem, ale robi o wiele większe wrażenie niż ta wykoncypowana sceniczna wersja. Spektakl rozgrywa się na wyłożonej białą gąbką scenie - to plaża z wydmami, ale jednocześnie sala sądowa. Pośrodku szary podest ze ścianą, w której wycięte są otwory na głowy i ręce, jak w starych fotograficznych zastawkach. Gąbka, jak plażowy piasek, utrudnia chodzenie, ma też przypominać o zbrodni Meursaulta: zabił na plaży Araba, właściwie bez powodu. Arab był jednym z grożą