Logo
Recenzje

Obcy, gniewni i dwuznaczni na KONTAKCIE w Toruniu

11.06.2025, 13:42 Wersja do druku

O spektaklach niedostrzeżonych przez Jury 29. Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego KONTAKT w Toruniu pisze Aram Stern w Teatrze dla Wszystkich.

fot. Natalia Kabanow/mat. teatru

Dwanaście spektakli w konkursie, rozległa pula nagród – jednakże nie dla wszystkich twórców ich wystarczyło. Przedstawienia, które nie zostały uwzględnione w werdykcie Jury (Ramunė Marcinkevičiūtė – Litwa, Barbara Gregorová – Czechy, Jurriaan Cooiman – Holandia), pozostaną jednak w pamięci widzów 29. MFT KONTAKT, zachwycając poziomem artystycznym, wartością emocjonalną i intelektualną głębią.

Obcy w rodzinie

Nikt nie lubi, gdy ktoś ingeruje w jego życie — dlatego podczas trwania Festiwalu wiele osób na widowni znalazło się na emocjonalnym rozdrożu, i to wcale nie z powodów organizacyjnych. Zarówno wynik wyborów prezydenckich, jak i niektóre formy konkursowych spektakli mogły budzić niepokój.

Tak dzieje się często, gdy twórcy — przełamując czwartą ścianę — oczekują od widzów dużej dozy zaufania. Tę właśnie drogę obrał Teatr Wybrzeże, który swoją konkursową prezentację Iwony, księżniczki Burgunda w reżyserii Adama Orzechowskiego na 29. MFT KONTAKT po raz pierwszy zagrał w plenerze. Stało się to możliwe dzięki pomysłowi umieszczenia prologu i finału spektaklu w ogrodzie Teatru Baj Pomorski w Toruniu, ze Sceną Szekspirowską i statkiem THE GLOBE w tle. Interakcje z widzami, głośne efekty dźwiękowe (świetna sekcja dęta), wystrzały i komendy wydawane przez Szambelana (Robert Ninkiewicz) jednych zachwycały, innych zaniepokoiły jeszcze zanim zdążyli zająć miejsca na widowni — zresztą, również niezbyt bezpiecznej.

Reżyser, za sprawą świetnego zespołu aktorskiego — Roberta Ciszewskiego w roli Księcia Filipa, Katarzyny Kaźmierczak jako Królowej Małgorzaty i Grzegorza Gzyla w roli Króla Kazimierza — wręcz „zagarnia” publiczność, wciągając ją w pułapkę Gombrowiczowskiego koła przemocy wobec obcej — tytułowej Iwony (Magdalena Gorzelańczyk). Jak we wczesnych filmach Kusturicy: anarchistycznie, żywiołowo i ludycznie. Rozproszenie odpowiedzialności za werbalne i psychiczne gnębienie Iwony, siedzącej wśród widzów, miało w gdańskiej recepcji twórczości Gombrowicza (po „MeToo” uznawanego przez niektórych za przemocowego) ironicznie obnażyć relację między ofiarą a oprawcami. Być może dla jury, w dwóch trzecich złożonego z kobiet, taka metafora okazała się nie do przyjęcia…

Obcy burzył porządek rodziny także w rumuńskim spektaklu Teoremat Pier Paolo Pasoliniego, wystawionym przez Teatr Narodowy Radu Stanca w Sybinie i wyreżyserowanym przez Eugena Jebeleanu. W tym przypadku jednak Gość (Gyan Ros) „rozsadzał” rodzinę od środka swoim fizycznym pięknem, zaakcentowanym przez reżysera wieloma rozwiązaniami inscenizacyjnymi: osobliwym ruchem scenicznym jego autorstwa, warstwą muzyczną z włoskich przebojów, skomponowaną przez Remi Billardona, oraz scenografią Velici Panduru. Te elementy sprawiły, że czuliśmy się jak w zachwycającym, monumentalnym wideoklipie — wyraźnym nawiązaniu do słynnego filmu Pasoliniego z 1969 roku, opowiadającego o schyłku włoskiej burżuazji. Psychologiczno-mistyczna fabuła spektaklu w tej zmysłowej wizji, w której ciało mówi więcej niż słowo, stanowiła piękne zakończenie Festiwalu. Przedstawiciele rumuńskiego teatru, choć wrócili do Siedmiogrodu bez żadnej nagrody, ponownie nie zawiedli toruńskiej publiczności.

fot. Karolina Jóźwiak / mat. teatru

Inną „obcą” była Nouria (Marianna Linde), główna bohaterka spektaklu Teatru Dramatycznego im. G. Holoubka w Warszawie Antygona w Molenbeek, na podstawie dramatu Stefana Hertmansa w reżyserii Anny Smolar. Nie walczyła o swoje miejsce w rodzinie, lecz w obcym jej kulturowo społeczeństwie. Jej głównym problemem było prawo do pochowania ciała brata — terrorysty. Osamotniona postać młodej studentki prawa, zamknięta w klaustrofobicznej przestrzeni scenicznej, wyrażająca się koturnowym, atonalnym krzykiem-śpiewem (wspierana przez grającą na tubie Maniuchę Bikont), sprawiła, że spektakl ten najbardziej odstawał formalnie od innych konkursowych prezentacji. Była to interesująca propozycja, choć jej nieobecność w werdykcie nie dziwi.

Dylematy zła

Z jurorskiego doświadczenia wynika, że tzw. „gwiazdorskich” przedstawień zazwyczaj się nie nagradza. Wielkie nazwiska mają za zadanie przyciągnąć na festiwale rzesze widzów spoza grona teatralnych freaków i znawców. W tym roku organizator MFT KONTAKT – Teatr im. Wilama Horzycy – postawił na konfrontację filmowo-teatralną, zapraszając do Torunia Johna Malkovicha i Ingeborgę Dapkūnaitė z duodramą Samotność pól bawełnianych Bernarda-Marie Koltèsa w reżyserii Timofeya Kulyabina, wyprodukowaną przez Bormio SIA i Flow Projects GmbH (Niemcy/Łotwa).

W 2010 roku ten sam tekst, wystawiony w formie rockowej w Teatrze im. S. Żeromskiego przez Radosława Rychcika, zdobył – m.in. w Toruniu, podczas 20. MFT KONTAKT – nagrodę „za oryginalną formułę teatru”. Po piętnastu latach powrócił w znacznie spokojniejszej wersji, adekwatnej do wieku występujących w niej gwiazd, lecz nadal oryginalnej. Utrzymana w Beckettowskim stylu, wieloznaczna, ale niezwykle spójna w aktorskiej precyzji – z „lodowatym” Malkovichem i bardziej słowiańską Dapkūnaitė – inscenizacja była popisem tzw. aktorstwa zasilającego, w którym oboje artyści od lat poszukują scenicznej doskonałości.

Konstrukcyjno-techniczna forma – umieszczenie pary aktorów w niewidzialnie „zamkniętym” kubiku (scenografia: Oleg Golovko) – okazała się wielopłaszczyznowa: otchłannie głęboka, ale jednocześnie klarowna. Niekoniecznie jasna relacja zawarta w tekście – kto jest Klientem, a kto Dilerem – została w spektaklu Kulyabina subtelnie ustrukturowana i podprogowo przesunięta w stronę tematu zmagania się z nielegalnym pożądaniem seksualnym wobec dzieci.

Mimo tak trudnego tematu spektakl był jednym z najważniejszych wydarzeń 29. edycji festiwalu – w CKK Jordanki obejrzało go prawie dwa tysiące widzów z kraju i zagranicy.

Wielowymiarowo – i za długo

Organizator festiwalu, Teatr im. Wilama Horzycy, zaprezentował w konkursie – obok Udręki życia w reżyserii Evy Rysovej – również swoją ubiegłoroczną produkcję, spektakl Titanic w reżyserii Michała Siegoczyńskiego. To mieszanina wielu gatunków, z licznymi odniesieniami i skojarzeniami, ukazana w kilkudziesięciu scenach (!), zestawionych w niechronologicznym porządku i przeplatanych symbolicznym zderzeniem z górą lodową. Całość wymaga od widzów dużego skupienia. Można jednak przyjąć, że toruński Titanic nie jest po prostu do „zrozumienia” – to raczej ZABAWA, a może nawet nieuchronna gra z losem wszystkich obecnych na pokładzie. Reżyser świadomie zrezygnował z wielu wulgaryzmów, co nadało spektaklowi nieco lżejszy ton i oddaliło skojarzenia z estetyką TikToka. Mimo to nie został on zauważony w werdykcie jury.

Pośród różnorodnych przedstawień i wydarzeń część widzów, a być może i jury, mogła przeoczyć spektakl oficjalnie otwierający 29. edycję – Czarnego łabędzia w reżyserii Alvisa Hermanisa z Nowego Teatru w Rydze (Łotwa). Hermanis, obecny na toruńskim festiwalu już podczas ubiegłej edycji, w niebanalny, choć nieco zbyt rozwlekły sposób przyjrzał się pierwszej części Idioty Fiodora Dostojewskiego, osadzając ją w baletowej, eklektycznej estetyce. Balet – choć zrodzony we Francji – jest dziś jedną z ulubionych form sztuki rosyjskiej, dzięki czemu reżyser mógł poprowadzić spektakl zarówno w stronę obyczajowej komedii, jak i ukazać jego opresyjny potencjał. Nie pominął przy tym filozoficznych idei Dostojewskiego, który bywa postrzegany jako „ojciec rosyjskiego faszyzmu”. W roli Księcia Myszkina wystąpił Kaspars Znotiņš – znakomicie ucharakteryzowany na samego Dostojewskiego – niestety, niedoceniony w werdykcie.

Festiwal mimo wszystko

Choć nie wszystkie spektakle zostały wyróżnione, wiele z nich spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności – zarówno te kameralne, psychologiczne, jak i klasyczne z nowoczesną interpretacją. KONTAKT to nie tylko scena, ale także rozmowy z twórcami, koncerty, pokazy filmowe. Osiem dni pełnych emocji, które zapamiętamy na długo – przynajmniej do jubileuszowej, 30. edycji.

Źródło:

Teatr dla Wszystkich

Link do źródła

Autor:

Aram Stern

Data publikacji oryginału:

11.06.2025

Sprawdź także