Dzwoni telefon. Do pustego domu wpada młody chłopak Arni. Coś tam odpowiada do słuchawki, włącza na pełen regulator magnetofon, szuka czegoś do zjedzenia, przebiera się. Znika. Po chwili, pojawia się dziewczyna - dzwoni telefon. Marta grzecznie wiedzie rozmowę. Włącza magnetofon i zni ka. Telefon dzwoniący bez przerwy, grające magnetofony - każde z dzieci ma swój - warczący telewizor, w którym pokazują makabrę, albo zabawne sytuacje do podglądania, albo film, w którym nie wiadomo o co chodzi. W ciasnym wnetrzu rodzinnego gniazdka żyją rodzice i trójka dzieci oraz przez czas krótki mieszkają dziadkowie. Ot, zwyczajna rodzina. Matka nauczycielka, ojciec urzędnik, syn sportowiec i dwie córki - jedna w trudnym wieku szkolnym, druga znikająca na noce pannica. Wiadomo jeszcze, że wyprowadził się z tego domu pokłócony z rodzicami syn. Taką sytuację pozornego zwyczajnego życia rodzinnego opowiada Gudmunder Steinsson, islandzki współcz
Tytuł oryginalny
Obcy bliscy
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża Nr 175
Data:
30.07.1986