Jak się "załatwia" dla teatru prapremierę sztuki, zwłaszcza gdy autor należy do literackiej czołówki kraju? - Sposoby są różne. Przede wszystkim działają agencje autorskie, które kontaktują się z reżyserami i dyrektorami teatrów proponując im sztuki. Tu jednak trzeba być bardzo ostrożnym, bo agentom często chodzi wyłącznie o zysk, a proponowana przez nich literatura nie zawsze daje powód artystyczny, by ją wystawiać na scenie. Ale nowych sztuk szukać trzeba. Po objęciu dyrekcji Teatru Osterwy pozostawiłem w repertuarze większość przedstawień z poprzednich sezonów - bo zawsze powtarzam, że nie wierzę w teatr bez kontynuacji - ale bardzo wyraźnie brakowało mi współczesnej polskiej sztuki. Czytałem kilka gotowych, często bardzo dobrych tekstów, ale były to w większości sztuki małoobsadowe, a ja chciałem pokazać na scenie sporą część zespołu teatru. I wtedy zadziałał przypadek. Na premierę mojego spektaklu wed�
Tytuł oryginalny
Obciążeni przeszłością
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Lubleski nr 71