Z satysfakcją oglądam każdą pozycję, więcej - śledzę repertuar Teatru Wspomnień, choć z góry wiem, że obraz będzie kiepski, a dźwięk chropawy; technika telewizyjnego zapisu przed kilkunastu laty nie była tak precyzyjna jak dziś - wartość sztuki, interesująca i znakomita gra aktorska rekompensują przecież niedostatki techniki. Tak też stało się w przypadku "Biedermanna i podpalaczy" Maxa Frischa, jednej z ciekawszych współczesnych sztuk dramatycznych niemieckiego obszaru językowego. Nie bez przyczyny nie mówi się o Frischu, podobnie zresztą, jak o Durrenmatcie - pisarz szwajcarski, lecz twórca niemieckiego obszaru językowego: literatura szwajcarska w rozumieniu ciągłości źródeł i tradycji nie istnieje, istnieje tylko literatura niemieckiego, francuskiego i włoskiego obszaru językowego. Niemiecka zajmuje w Szwajcarii miejsce najważniejsze, a Max Frisch - pozycję szczególną. Jest on jednym z niewielu współczesnych autorów
Tytuł oryginalny
O wynalazcach zegara z kukułką
Źródło:
Materiał nadesłany
Ekran nr 19