"Smok!" Jakuba Roszkowskiego w reżyserii autora w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Jan Karow, członek Komisji Artystycznej 26. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
W materiałach promocyjnych Teatru im. Juliusza Słowackiego jest parafrazowane znane powiedzenie: "cudze smoki chwalicie, a swego nie znacie". Można by z tego wysnuć wniosek, że przygotowana przez Jakuba Roszkowskiego inscenizacja legendy o królu Kraku i wawelskim smoku wpisuje się w konserwatywny sposób myślenia, z założenia i bez uzasadnienia wywyższający przede wszystkim to, co rodzime. Byłby to jednak błąd. Prawda, twórcy, wobec trwającej inwazji nowych "mitów" z Zachodu (komiksy, seriale) i Wschodu (warto pamiętać o niesłabnącej popularności mangi i anime), przypominają - skądinąd słusznie - że my też mamy swoje. Wśród nich ten dotyczący początków Krakowa i walki ze straszliwym smokiem pozostaje jednym z najpopularniejszych. Stojący niedaleko brzegu Wisły, ziejący ogniem pomnik mówi przechodniom pewnie więcej niż milczący Adam Mickiewicz na Rynku. Kiedy opowieść rezonuje, można z nią wejść w twórczy dialog. Z tego też Roszkowski k