W sobotę w Teatrze Narodowym prapremiera "Kazimierza i Karoliny" Odóna von Horvatha. Trwa Oktoberfest. To festyn, rodzaj karnawału, czas, kiedy każdy może przez chwilę być kimś innym, zmienić swoją pozycję społeczną. W przeddzień rozpoczęcia akcji sztuki szofer Kazimierz (Paweł Paprocki) traci pracę. Tym samym zaczyna tracić poczucie tożsamości i własnej wartości. Kłóci się z narzeczoną Karoliną (Wiktoria Gorodecka), która chce korzystać z zabawy, oglądać cud techniki - zeppelin. Szybko zaczyna fascynować ją świat wyższych sfer. Tak zaczyna się "Kazimierz i Karolina" - sztuka austriackiego dramatopisarza Odóna von Horvatha. Nigdy do tej pory nie była ona wystawiana w Polsce, a obecnie przygotowywana jest także we Wrocławiu przez Jana Klatę. W stołecznym Teatrze Narodowym tekst reżyseruje jeden z najważniejszych reżyserów węgierskich Gabor Zsambeki. Sztuka Horvatha pokazuje utratę złudzeń, niewinności młodych bohaterów, ale też ży
Tytuł oryginalny
O utracie złudzeń
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza, dodatek - Co jest grane Nr 236