"Noc" w reż. Andrzeja Bartnikowskiego w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Tomasz Mościcki w Newsweeku Polska.
Teatru Polskiego z taką dramaturgią nie kojarzyliśmy. Pojawienie się tam "Nocy" Andrzeja Stasiuka może świadczyć o chęci zmiany oblicza sceny oskarżanej od lat o konserwatyzm i schlebianie mało wyrafinowanym gustom. To rzeczywiście inny ton teatralnej wypowiedzi. Namysł nad nietrwałością ludzkiego życia, elementarne pytania o wartość gromadzonych rzeczy, których nie sposób zabrać do grobu, o sens ludzkiego istnienia. Stąd też na scenie przejmujący spór Ciała małego złodziejaszka niemieckich samochodów (Artur Pontek) z opuszczającą je Duszą (Ewa Makomaska-Gołębiewska). W zestawieniu z nim rozmowy trzech transplantologów, którzy z owego złodziejaszka wykroili serce, by otrzymał je niemiecki jubiler, co owego złodziejaszka ustrzelił, brzmią banalnie i stereotypowo. Zwłaszcza w zestawieniu z wywiedzioną z pradawnej europejskiej tradycji rozmowy Duszy z Ciałem. Trudno wyrokować, jak długo "Noc" utrzyma się w repertuarze. Być może warto przeni