EN

7.03.1996 Wersja do druku

O tym, jak Ignasia udusili...

Zbigniew Brzoza zrobił w zeszłym sezonie w Teatrze Jaracza "Bizona" Mameta i było to w mieście prządek najciekawsze przedstawienie roku. Teraz, sięgnąwszy po Gombrowicza, znów zwraca uwagę i wśród wielu propozycji obecnego sezonu przedstawienie jest nie zagrożone, co nie znaczy, że idealne. Ten żart sceniczny według opowiadania Gombrowicza ma oczywiście jakąś ideologię i przede wszystkim uzmysławia, że nasz subiektywizm zniekształca widzenie drugiego człowieka i często zadaje mu gwałt. Ale nie na morałach dziełka Gombrowicza skupić się należy, bo i utwór dość znany, i mechanizm przyprawiania gęby również... Sędzia śledczy przyjeżdża do sioła swego kolegi Ignasia, który tuż przed przybyciem gościa zdążył jednak zemrzeć. Sędzia okazuje się skrzywionym zawodowo maniakiem, dlatego nie spocznie, póki nie wmusi komuś ciąży w brzuch - w postaci zabójstwa. Ale dlaczego oglądamy faceta, który od razu przyjeżdża do domu wariatów? W�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O tym, jak Ignasia udusili...

Źródło:

Materiał nadesłany

Wiadomości Kulturalne nr 111

Autor:

Andrzej Musiał

Data:

07.03.1996

Realizacje repertuarowe