Każde drgnięcie uwalnia energię, którą możemy pochwycić, przetworzyć, a następnie ponownie wysłać w przestrzeń - o spektaklu "Station de Corps" w reż. Tomasza Bazana pisze Zuzanna Bućko z Nowej Siły Krytycznej.
Zaczęło się od próby nawiązania kontaktu. Spotkanie tancerza z publicznością - w tym samym miejscu, o tej samej porze. Tomasz Bazan podczas spektaklu "Station de Corps" pozwala uwierzyć widzowi, że nie tylko przypadek sprawił, że zatrzymał się właśnie na tej stacji. Założyciel i reżyser Teatru Maat Projekt to jeden z czołowych tancerzy w Polsce. W Lublinie prowadzi intensywny program treningu fizycznego i poszukiwań kulturowych. Jego działania kształtują polską scenę teatru tańca, sytuując jego pozycję pośród najważniejszych artystów. Bo Tomek Bazan nie tylko tworzy, lecz bada, eksploruje możliwości i plastyczność ciała i jego wyrazu. Podczas spektaklu "Station de Corps" połączył je z rozważaniami na temat kontaktu artysty, performera, czy tancerza z widzem. Językiem, którym w swojej sztuce posługuje się Bazan, jest cielesność, jej poczucie i formowanie. Poznaje on granice swojego ciała, a następnie za wszelką cenę stara się je prze