EN

24.03.1975 Wersja do druku

O telewizyjnym "Edypie królu" mówi Leszek Herdegen

LIDIA Zamków, która w 1968 r. zrealizowała na deskach krakowskiego Teatru im. Słowackiego "Edypa Króla", wzięła tę doskonałą tragedię Sofoklesa na warsztat swój po raz drugi, tym razem dla Teatru Telewizji, powierzając rolę tytułową, podobnie jak w teatrze, Leszkowi Herdegenowi. - Jest rzeczą naturalną - mówi Herdegen - że spektakl teatralny ma inny język przekazu niż telewizyjny. Staraliśmy się jednak, aby idea spektaklu, klucz zasadniczy rozumienia tekstu pozostał ten sam. I chociaż scenografię przygotowywali różni ludzie - w teatrze Andrzej Majewski, a w TV Andrzej Sadowski, chyba nam się to udało. Wyszliśmy z założenia, że sztuka ta napisana wprawdzie 2500 lat temu jest w jakimś sensie inicjująca pisarzy XX wieku poprzez, powiedziałbym, nonkonformizm, nieprzejednanie, walkę człowieka o prawdę z całkowitym przekreśleniem własnego interesu. To właśnie Edyp, podobnie jak znacznie późniejsi bohaterowie Camusa, Robert Jordan z "Komu bij

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O telewizyjnym "Edypie królu" mówi Leszek Herdegen

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Powszechne nr 69

Autor:

Alicja Krupczyńska

Data:

24.03.1975

Realizacje repertuarowe