Jaki jest Kuśmierek? Pełen pasji. Określenie enigmatyczne, lecz wygodne. Wiem z praktyki. Gdy trzeba było w sprawozdawczej kolubrynie napisać w jednym zdaniu o dramaturgii Kuśmierka, to "pasja" się przydała. Określenie skrótowe, a przecież pojemne. Za "pełnią pasji" czają się jakieś drapieżności, wrzenia, zwichrzony włos, coś niepokojącego, wzniosłego. Wygodne formuły obiegowe mało jednak zwykle pomagają. Używa się ich na odczepne. Czytałem kilka dni temu sztukę bardzo młodego debiutanta. Tam była pasja! Kuśmierek przy nim to strzyżony baranek z wielkanocną kokardą. Utwór nie wyjdzie na szczęście ze stanu nieporządnego rękopisu. Brak mu prymitywnej nawet odpowiedzialności za słowo, za hałaśliwą fasadą kryje się absolutna pustka. W kilku słowach o "Roku 1944" będę uważał, by nie używać słowa pasja. "Rok 1944" zaczyna się od ciemności, strzelaniny, krzyków po niemiecku. Pamiętamy z autopsji takie scen
Tytuł oryginalny
O sztuce Kuśmierka (Nie-recenzja)
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 4