EN

14.01.1973 Wersja do druku

O sezonie warszawskim - źle

Początek sezonu 1972/73 w Warszawie fatalny. Z tygodnia na tydzień oczekiwało się nowej premiery z nieśmiałą nadzieją, że będzie to coś ciekawszego, jakieś małe wydarzenie czy bodajże prowokacja do burzliwych dyskusji. Wrzesień, październik, listopad - i nic, prawie nic. Na tyle teatrów, tyle zespołów! Cicho, sennie. Takie odrabianie ciężkiego obowiązku "sztuki". Kraków nas zakasował, brawo Kraków! Trzy przedstawienia zrealizowane tam w ostatnich miesiącach pokazano w grudniu w stolicy. "Matka" Witkacego w rewelacyjnej reżyserii J. Jarockiego stała się prawdziwą ozdobą VIII Warszawskich Spotkań Teatralnych, zainteresował wieczór Szekspirowski "Wszystko dobre, co się dobrze kończy" także w wykonaniu artystów Starego Teatru (reż. K. Swinarski). "Co się komu śni" E. Brylla, przygotowane przez K. Skuszankę w Teatrze im. Słowackiego, pobudziło do żywej wymiany zdań i kontrowersyjnych sądów. Cóż Warszawa mogłaby pokazać z obecnego sezonu,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O sezonie warszawskim - źle

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 2

Autor:

Zofia Jasińska

Data:

14.01.1973

Realizacje repertuarowe