- Kocham strukturę powieściową, tam jestem najbardziej sobą, ale praca nad sztuką pokazała mi nowe możliwości - o sztuce "Pani Furia" przygotowywanej we Wrocławskim Teatrze Współczesnym, z autorką Grażyną Plebanek rozmawia Tatiana Drzycimska.
Tatiana Drzycimska: "Znacie taką złość? Wrr... Ja ją znam aż za dobrze. Kiedy nadchodzi, zmieniam się w..." - mówi Alia w "Pani Furii". Uprawia pani kick boxing. To jest recepta na rozładowanie stresu? Grażyna Plebanek: Kick boxing chodził za mną od lat. Skuteczny, bo pozwala się obronić, piękny jak taniec. Wymaga szybkości, rozciągnięcia, wytrzymałości, koncentracji. Kiedy przychodzę do klubu bokserskiego, zapominam o całym świecie. Liczą się ćwiczenia, ciosy. Nigdy nie uderzam mściwie, wyobrażając sobie, że worek bokserski to makiaweliczny polityk czy upierdliwy urzędnik. Walka bokserska to kalkulacja, bije się na zimno. Muhammad Ali podsumował to prowokacyjnie, jak to on: "Trawa rośnie, ptaki śpiewają, a ja po prostu biję ludzi". T.D.: Jakich ludzi tam pani spotkała? G.P.: Inspektora policji, sędzinę, chłopaka, który przedarł się do Belgii z Maroka pod ciężarówką, pracownicę opieki społecznej, psychiatrę, świadka ludobójs