"O rozkoszy" w reż. Macieja Wojtyszki w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Tomasz Mościcki w Dzienniku Gazecie Prawnej - dodatku Kultura.
Najnowsze przedstawienie Macieja Wojtyszki jest nie tylko kolejną z jego biograficznych sztuk. "O rozkoszy" swoją treścią, a nade wszystko miejscem akcji, mówi coś ważnego o tym, co dzieje się tuż obok nas, ponad naszymi głowami. Przypomina o teatrze zaangażowanym w dyskusję o współczesności w sposób daleki od nachalności Sztuka Wojtyszki też nie jest nowa. 14 lat temu -jeszcze jako "Semiramidę" - wystawił ją Erwin Axer w warszawskim Teatrze Współczesnym. Po tym zapomnianym już przedstawieniu pozostała dziś już tylko anegdota o zatrudnionej w nim striptizerce, która przed jednym ze spektakli odmówiła wejścia na scenę z powodu... braku kostiumu. Kostiumem tym były sztuczne rzęsy, bez których owa dama nie wyobrażała sobie rozpoczęcia zajęć służbowych. Może wydawać się to śmieszne, ale okazała się profesjonalistką najwyższej klasy. Ta warszawska wersja sztuki Wojtyszki zeszła z afisza dość szybko. Autor wrócił do niej teraz, dokonał